środa, 9 lutego 2011

Precz z ciemnotą!

Panie Głódź, niech Pan przeczyta jeszcze raz Biblię i historię Polski. Jak człowiek o takiej pozycji może wygadywać takie głupoty? Jaki łańcuch wielkich prezydentów? A co ś.p. Lech Kaczyński zrobił wielkiego? Proszę wymienić jego jeden wielki czyn. Chociaż jeden. Może to, że psioczył na wszystkich i wszystko? A może to, że jak za pierwszym razem w Gruzji nie udało mu się rozbić samolotu, to dokonał tego już za drugim podejściem w Smoleńsku? I to z prawie setką ludzi na pokładzie! Faktycznie, wyczyn niesamowity. Ale czy stawia go on na równi z Mościckim i Narutowiczem? Oni też rozbili jakieś samoloty?
Mówi Pan, że „trzeba uciekać od pokusy niechęci budowania etosu prezydenta Lecha Kaczyńskiego”. A ja Panu radzę, żeby uciekał Pan od pokusy uciekania się do wszelkich haniebnych środków w celu robienia kariery politycznej. A jeśli już chce Pan stawiać pomniki „swoim” ludziom, to proszę to robić za własne pieniądze. Nie za publiczne! Bo mnie ani mojego kraju nie stać na to, żeby wydawać majątek na jakieś durnowate pomniki. Na te wszystkie papieskie pomniki też bym się nie zgodził (gdybym jako obywatel miał coś w tej sprawie do powiedzenia). Papież przed śmiercią prosił, żeby mu nie stawiać żadnych pomników (wiedział, że to zakrawa na bałwochwalstwo i pogaństwo). Na pewno bardziej by się cieszył, gdyby pieniądze wydane na te wszystkie pomniki przekazano np. na biedne dzieci. I myślę, że jeśli Lech Kaczyński miał choć trochę dobrego serca, to też by wolał przeznaczyć te pieniądze na jakiś szczytny cel. Niemcy budują drogi i budynki użyteczności publicznej, my wybudowaliśmy całą masę tandetnych pomników, które nie są nikomu do niczego potrzebne. A władze lokalne, prezentują tak ohydny koniunkturalizm, że aż żal patrzeć. Jak chcecie to sobie stawiajcie pomniki na własnych podwórkach!
A jaki Pana zdaniem widać (ponoć „gołym okiem”) „rozziew pomiędzy władzą a społeczeństwem”? Po pierwsze: co to jest rozziew??? A po drugie: mnie bardziej interesują decyzje władz, które wpłyną na rozwój gospodarczy naszego kraju. Decyzje, które mają wpływ na przyszłość moją, moich dzieci i wnuków. Tymczasem dostojnicy Kościoła (już od średniowiecza) robią wszystko, żeby społeczeństwo żyło w ciemnocie, aby mogli nim łatwo sterować. A ja nie chce żyć w państwie, gdzie rządzi kler, ludzie czytają tylko Biblię, kłaniają się na widok dwóch skrzyżowanych badyli i całują w rękę jakiegoś pajaca w purpurze. Chcę żyć w kraju, gdzie ludzie są bogaci, wszechstronnie wykształceni, świadomi politycznie i po prostu szczęśliwi. A Pan Głódź niech sobie jedzie na jakąś bezludną wysepkę, znajdzie tam sobie swojego Piętaszka i niech jemu karze budować pomniki. Pomyślności życzę!

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz